tynkowanie poddasza zakończone
Wczoraj zostało zakończone tynkowanie całego poddasza. Zrobiło się naprawdę domowo.
Pokój z oknami dachowymi:
Górna łazienka:
I górna część klatki schodowej:
Wczoraj zostało zakończone tynkowanie całego poddasza. Zrobiło się naprawdę domowo.
Pokój z oknami dachowymi:
Górna łazienka:
I górna część klatki schodowej:
Prace tynkarskie postepuja sprawnie, za około 2 tygodnie pojawią sie wylewki, wiec pora zdecydować sie na drzwi wejsciowe i drzwi do kotłowni, aby już w pełni zamknąc domek.
Nasze poszukiwania trwały dość długo pomimo częściowo sprecyzowanych oczekiwań, czyli: stalowe, w kolorze złoty dąb, klasyczne, z przeszkleniem i dwuskrzydłowe. Okazało się wcale nie takim prostym znaleźć to czego szukamy, bo albo słoty db był inny niż ten na oknach i bramie, albo wykonanie budziło wiele zastrzeżeń.Wreszcie wybór padł na drzwi firmy Wikęd.
Poniżej przedstawiam budowę i wygląd wybranych przez nas dzwi. Zdjęcia pochodzą ze strony producenta, czyli: http://wiked.pl/
Nasze dzwi bedą odbiciem lustrzanym przedstawionych na zdjęciu z płaską szybą reflex.
Pogoda może trochę i kapryśna, czasem zimowa, czsem wiosenna, ale na naszej działce już widać wiosnę. Na moje kwiatuszki przylatyje wiele motyli, trzmieli i innych głodnych owadów aby sie pożywić. Chyba podob im się moja "restauracyjka".
+
Korzystając z pięknej pogody, która była w zeszłym tygodniu, zabrałam się za towrzenie mojego nowego ogródka. W zeszłym roku jesienią powstał niewielki początek, tzn. malutki paseczek wzdłóż ogrodenia, na którym posadzilam kilka tulipanów, jeżówek i ostróżek.
Nieśmiało wyciągnęłam ogrodowe narzędzia i powolutku rozpoczęłam pracę. Chciałam mieć rabatkę z pięknym zaokrągleniem, więc wyszukałam paliki, którymi był tyczony nasz domek i wyznaczyłam kształt mojej nowej rabatki.
I po kilku dniach kopania moja rabatka osiągnęła swoj ostateczny kształt. Do tymczasowego wyznaczenia granic rabaty posłyżyły mi deski szalunkowe, których mam pod dostatkiem.
Pierwsze na skończonej rabacie pojawiły się moje kocimiętki, wychodowane od nasionka :-)
W sobotę, mój mąż złota rączka zabrał się za robienie wentylacji w dolnej łazience. Z racji położenia w środku domu trzenba było przewidzieć wentylator mechaniczny i odprowadzenie wilgoci z dolnej łazienki. Po przemyśleniach postanowiliśmy przebić się do garażu, a z tamtąd przez strop do garderoby i kominka wentylacyjnego w dachu. Wentylator będzie uruchamiany pstryczkiem i sam się bedzie wyłączał po klilku minutach pracy. Widok od strony łazienki:
I od strony garażu:
Jedna z dziur w stropie jest dla kanału wentylacyjnego z łazienki, a druga do wentylacji garażu.
Komentarze