zdążyć przed tynkarzami, czyli wyścig...
Data dodania: 2014-03-25
W sobotę, mój mąż złota rączka zabrał się za robienie wentylacji w dolnej łazience. Z racji położenia w środku domu trzenba było przewidzieć wentylator mechaniczny i odprowadzenie wilgoci z dolnej łazienki. Po przemyśleniach postanowiliśmy przebić się do garażu, a z tamtąd przez strop do garderoby i kominka wentylacyjnego w dachu. Wentylator będzie uruchamiany pstryczkiem i sam się bedzie wyłączał po klilku minutach pracy. Widok od strony łazienki:
I od strony garażu:
Jedna z dziur w stropie jest dla kanału wentylacyjnego z łazienki, a druga do wentylacji garażu.